czwartek, 24 stycznia 2013

Prawda o Jedwabnem

Tylko w Polsce obowiązywała kara śmierci za pomoc Żydom. Na przykład za pomoc Żydom zostały spalone żywcem rodziny Kowalskich, Obuchow, Skoczylasów, Kosiorow w Kieleckiem. Bóg jedyny wie ile jest ofiar tej pomocy po stronie polskiej nigdy nie ujawnionych. AK dostarczała powstańcom w getcie broń i wykonywała wyroki na denuncjatorach. Ale, o zgrozo,  Gazeta Wyborcza napisała, że to AK mordowała Żydów. Chyba tylko w Polsce jest to możliwe. Dziś już wiadomo, że kieleckiego pogromu Żydów dokonało NKWD i polskie UB, a władze polskie przepraszają w imieniu wszystkich Polaków, a to oni byli też mordowani przez te służby. Komu slużą polskie władze? Wiadomo, że w Jedwabnem stacjonowali Niemcy i to oni zmusili Polaków do eskortowania Żydów, a potem zamknęli ich w stodole. Oni są sprawcami i egzekutorami. Nawet jeśli znaleźli się jacyś judasze po stronie polskiej, to przecież nie można winić polskiego narodu i w imieniu wszystkich Polaków przepraszać za tę zbrodnię. Dlaczego przerwano ekshumację w Jedwabnem i nie wyjaśniono do końca ile było ofiar, czyje naboje były w ich ciele. Czy aby na pewno nie były to naboje niemieckie? Takie refleksje nasuwają się po przeczytaniu artykułu Barbary Stanisławczyk w tygodniku "W sieci".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz